Tyle słów ginie bojaźliwie spływając z ust
jak zwiędłe liście nim je wiatr porwie
by wystukać o szyby jesienny refren
Nocą kiedy nie mogę spać
w fałdach pluszowej kotary szukam ich śladów
Niesamowite jak wiele można wyczytać z ciszy
ile zagadek rozszyfrować ile wahań rozwiać
Siłą oddechu powstrzymując sen
zapisać strona po stronie tajemnice życia
nim pióro wypadnie nim oczy zgasną
0 komentarze:
Prześlij komentarz