sobota, 21 listopada 2009

Oddech prawdy




Każdego dnia pod moje okno przychodzi noc.
Jak motyl składam skrzydła.
Jestem szczęśliwa pośród ciemności.

Umieranie nadejdzie, tak czy tak,
ale nie chcę jeszcze wiedzieć
co będzie zaraz potem.

Czuję się bezradna i pełna winy.
W środku wszystko trzepocze, jak w klatce
z ptakami, którą ktoś potrząsnął.

Czy wiesz, że zegarek tyka nieco szybciej
zaraz po nakręceniu. Jakby z wdzięczności.

Gdyby Bóg zechciał przemówić w takiej chwili,
łatwiej byłoby żyć.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

 

Designed by Simply Fabulous Blogger Templates Tested by Blogger Templates