Gdy dzień się kończy,
a noc jeszcze nie zaczęła
wszystko do głębi,
przesycone ostatnim światłem.
Zasypiają ptaki, pustoszeją plaże,
wśród stygnących kamieni,
grają cykady.
Mosiężne trąbki,
żegnają mglistą zorzę
jakby chciały stopić kulę,
zatykającą gardło,
paląc jednocześnie
z dwóch stron.
0 komentarze:
Prześlij komentarz