środa, 11 lutego 2009

Tylko wzdycham



Na wzgórzu pod lasem surowa kaplica
i cmentarz nie całkiem ogrodzony
na niebie krzyż
jak jedna wielka tajemnica

szumią drzewa
kto pierwszy
kto pierwszy

Gałęzie bólem wykrzywione
jest wietrznie o szyby złoty deszcz dzwoni
zamarły druty stanęły pociągi
listonosz telegramów nie roznosi

kto pierwszy
kto pierwszy

Kostkę cukru posypię popiołem
list atramentem sympatycznym napiszę
jak zwykle spać się położę

Słońce
czy jutro będzie

1 komentarze:

Maria pisze...

Mimo wszystko.. wiersz optymistyczny, słońce na pewno wstanie rano:))
Cmentarze nie muszą straszyć, tam można spotkać tych, których się kochało..

Prześlij komentarz

 

Designed by Simply Fabulous Blogger Templates Tested by Blogger Templates