sobota, 31 stycznia 2009

Tylko wzdycham



Letni deszcz
obudził ziemię

w ogrodzie
pachnie lawendą

Delikatna mgiełka zaciera kontury jesieni

Jak w babcinej szafie wygnanej bezpowrotnie między muślinem a perkalem
listy związane bladą tasiemką

Poszewka z kościanymi spinkami
pękały podczas maglowania

żeby tak chociaż jedną

podaj mi szal

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Pamiętam ten wierz, Danielo. Bardzo mi się podobał i cały czas tak myślę. Obraz obok piękny. Tryska z niego energia i zdecydowanie, połączone z urodą i elegancją. pozdrawiam. Lucyna Siemińska.

Anonimowy pisze...

Coraz lepiej. Świetna kompozycja wiersza z obrazem. Najnowszy wpis zatrzymuje na dłużej. Ładny zegar. Teraz, drobnymi krokami, nadajesz klimat swojskiego domu - ciepłej przystani.

Anonimowy pisze...

cha, dla jasności, to ja Emilia, tylko automatyczne podpisywanie zawodzi. pozdrawiam

Anonimowy pisze...

Lucynko Emilko bardzo dziękuję za ciepłe słowa...ten wiersz ma specjalne miejsce w mojej duszy pozdrawiam serdecznie Daniela:)

Prześlij komentarz

 

Designed by Simply Fabulous Blogger Templates Tested by Blogger Templates