poniedziałek, 16 lutego 2009

Wygładzam w duszy zmarszczki





Zamarły błękitne wieczory
objawiając szacowną esencję
niebo mruczy jak dzikie zwierzę
każdy dąsa się na opadłe liście
zapominając że kwitły bzy

Wskrzeszam obraz w filiżance herbaty
myśli jak wędrowne ptaki
skrawek ogrodu
z marzeniem dziecięcym
dziś niemożliwe do zerwania

Nie da się w jednym zwierciadle
zmieścić tej prawdy
biorę kolejny łyk

wysyłam polecony do Ciebie

1 komentarze:

Anonimowy pisze...

"każdy dąsa się na opadłe liście
zapominając że kwitły bzy" - piękne i prawdziwe. Lucyna Siemińska

Prześlij komentarz

 

Designed by Simply Fabulous Blogger Templates Tested by Blogger Templates