
Dostojeństwo milczącego lasu
wzniosłość nie często spotykana
do kaplicy młoda para spieszy
z porannym słońcem w oczach
Ulegle idą bez wymagań
trudno powiedzieć które piękniejsze
talenty są darem opatrzności
nadzieja wtłoczona między wersy
Nie ma kamienia tak chropowatego
którego by miłość nie oszlifowała
w pajęczej sieci serca
Radość że znowu jest ręka w rękę
w odświętnym płaszczu ramię
przy ramieniu
okna nocy i ranka otwarte
żadnych lodowatych ważek
nawet we śnie
wzniosłość nie często spotykana
do kaplicy młoda para spieszy
z porannym słońcem w oczach
Ulegle idą bez wymagań
trudno powiedzieć które piękniejsze
talenty są darem opatrzności
nadzieja wtłoczona między wersy
Nie ma kamienia tak chropowatego
którego by miłość nie oszlifowała
w pajęczej sieci serca
Radość że znowu jest ręka w rękę
w odświętnym płaszczu ramię
przy ramieniu
okna nocy i ranka otwarte
żadnych lodowatych ważek
nawet we śnie
0 komentarze:
Prześlij komentarz