piątek, 6 lutego 2009

Może tak może nie


Jeszcze tam drzemią
na dnie komody
moje czerwone szpilki
i ta sukienka
pachniał bez
pocałowałeś mnie w plecy

Był wiatr od morza
choć nie do końca
wiem skąd te dreszcze
i zachód słońca
mewy nad nami
głęboko zapadły w serce

Może od tego
słabość do czerwieni
i do korali
rozsypały się
w nocy

Tyle za nami
ładne to lustro
chyba się starzejemy

1 komentarze:

Anonimowy pisze...

Bardzo podoba mi się fotografia. Pasuje do Twojego wiersza, Danielo. A sam wiersz, pamiętam go, czytałam wcześniej, został w pamięci. Teraz na nowo, raz jeszcze, czytam. Ładne to lustro... Pozdrawiam. Lucyna Siemińska.

Prześlij komentarz

 

Designed by Simply Fabulous Blogger Templates Tested by Blogger Templates