niedziela, 1 marca 2009

Pocieszenie



Co ci się stało czereśnio miła
żeś tak głęboko się zamyśliła
ręce podnosisz o pomoc prosisz

Wysoko rady by szukać
wszak pory roku nie da się oszukać przyszła spóźniona nieuczesana
suknia jej złota błotem pochlapana

Ostatnie liście z gałęzi przegania
czoło ma mokre na nogach się słania
z daleka widać mrozu siwą brodę
wkrótce pokona nawet wielką wodę

Zetrzyj więc z oczu łez kropelki
bo się zamienią w szklane sopelki
przypomnij sobie te ciepłe chwile
liście zielone kwiaty motyle

Wietrzyk do wstania cię nie zmuszał
kiedy dzwonkami owoców poruszał
wspomnienia szybko smutki przegonią
bo zimą drzewa od wierszy nie stronią

1 komentarze:

Anonimowy pisze...

Piękne to pocieszenie... pozdrawiam wiosennie!!!

Prześlij komentarz

 

Designed by Simply Fabulous Blogger Templates Tested by Blogger Templates